Rogi są w kulturze popularnej niezmiennie kojarzone z postaciami wikińskich wojowników, zarówno jako ozdoba ich hełmów, jak i naczynie do picia. I o ile to pierwsze jest mitem, w przypadku drugiego sprawy mają się inaczej.
Rogi do picia stanowiły nieodłączny element życia statystycznego Wikinga. Pochodziły od bydła: krów oraz turów. Ich użycie ma swoje potwierdzenie w licznych rycinach oraz tekstach. Używano ich w domostwach do picia piwa, miodu oraz wina, jednak swoje najważniejsze funkcje spełniały podczas wszelkiego rodzaju uczt oraz rytuałów. W mitach bogowie również spożywali trunki z tego typu naczyń.
Jednym ze znaczeń użycia rogów podczas wspólnych zgromadzeń było zacieśnianie więzi w społeczeństwie. Częstym zjawiskiem było picie przez parę z jednego naczynia, a także przekazywanie w obieg rogu władcy. To drugie było częścią rytuału składania przysięgi.
Wśród opisów uczt widoczne jest traktowanie rogów jako symbolu statusu i gościnności. To właśnie rogiem wypełnionym trunkiem witano gości przybywających na ucztę. Zwykle zadanie to przypadało kobietom. Nic więc dziwnego, że spośród znalezisk rogów do picia częściej zdarzają się one w pochówkach kobiecych.
Z czasem użycie rogów w tak szerokim zakresie zanika. Być może powodem było wyginięcie turów, które dostarczały jednych z największych rogów. Być może powodem była nowa wiara, w której uczty i ofiary bogom nie były już tak mile widziane…
Zdjęcie w nagłówku autorstwa Tobiasz Gottfried Studio.