Obok południc, rusałki stanowią jedna z popularniejszych demonów kobiecych z terenów dawnej Słowiańszczyzny. Piękne i zwodnicze, pojawiają się nie tylko w mitach, ale i literaturze oraz sztuce.
Rusałki zwano inaczej wiłami lub dziwożonami. Spotkać je można było w lesie lub w zbiornikach wodnych. Zazwyczaj przyjmowały postać pięknych, nagich dziewcząt o długich, rozpuszczonych włosach. Rzadziej opisywane są jako ubrane lub stare. Wierzono, że tymi drugimi stawały się kobiety, które zmarły z powodu utopienia. Były one niegroźne i zajmowały się jedynie praniem chust przy brzegu jezior.
Nieco inaczej sprawa miała się z tymi pięknymi i młodymi boginkami. One zachowywały się przede wszystkim głośno – śmiały się, klaskały i śpiewały. Zajmowały się kuszeniem młodzieńców – zapraszały do wspólnej zabawy, kąpieli lub huśtania się na drzewach. Gdy jednak ktoś się do nich zbliżył, orientował się, że nie są piękne. Ich twarze były wykrzywione, a włosy zielone. Wtedy jednak zazwyczaj było dla nieszczęśników za późno – dotknięcie przez rusałkę skutkowało śmiercią poprzez łaskotanie lub szaleńcy taniec. Czasem boginki dawały szansę na ucieczkę – zadawały zagadkę, a poprawna odpowiedź gwarantowała wolność.
Według podań rusałki powstawały, kiedy umierały panny przed zamążpójściem lub nieochrzczone dzieci. W niektórych rejonach mogły to być dzieci poronione, a nawet każde ze zmarłych dziewcząt. Nic więc dziwnego, że uważano, że największą niechęcia rusałki darzą żywe dziewczyny…
Grafika w nagłówku przedstawia obraz “Rusalka” autorstwa Konstantina Makowskiego.