Wśród licznych demonów żeńskich w wierzeniach słowiańskich spotkać można liczne, których wpływ na ludzkie życie jest raczej negatywny. Do takowych zaliczyć można mamuny.
Nazwa mamuna, lub mamona, wywodzi się od prostego skojarzenia ze słowem mamić lub omamiać. Możliwe pochodzenie to również słowa niemieckie i hebrajskie oraz imię jednego ze średniowiecznych diabłów – Mamona właśnie. Wśród nazw tego typu demonów, w zależności od rejonów, spotkać można dziwożony i boginki, a także czarcichy, odmienice lub siubiele.
Pochodzenie mamun nie było jednoznaczne. Niektóre z przekazów uznawały je za powstałe z dusz kobiet, które zmarły w ciąży lub podczas porodu. Inne legendy upatrywały ich pochodzenia w duszach kobiet pokutujących: dzieciobójczyń, krzywoprzysiężnic, starych panien, czarownic i akuszerek.
Wyobrażenie mamun również nie było ujednolicone. Wśród różnych przekazów można więc spotkać piękne, nagie lub odziane kobiety, ale również stare kobiety porośnięte włosami na całym ciele. Inne przedstawienia obejmowały dzikie półkobiety-półzwierzęta oraz czarownice i leśne demonice.
Zazwyczaj mamuny zajmowały się przebywaniem pod mostami nad rzekami i prały bieliznę, choć w innych wersjach zamieszkiwały pieczary i jamy. Dokuczały kobietom w ciąży – porywały noworodki lub jeszcze nienarodzone dzieci i zamieniały je na swoje. Taki odmieniec, podrzuc lub płonek, nie ruszał się z kołyski, nie mówił i niewiele jadł. Często wcześnie kończył żywot, ponieważ potomstwo mamuny nie chowało się dobrze pośród ludzi. Uważano je również za chytre i złośliwe. Podmienieniem dzieci przez mamunę tłumaczono zapewne narodziny niedorozwiniętych dzieci, które szybko umierały.
W innych rejonach demony te kradły żywność drwalom, porywały dzieci z pól w południe, a także łapały grzeszników i zimą włóczyły go po cmentarzach. Ochronić przed nimi mogła czerwona wstążka lub czapka, a także kwiat dziurawca lub okadzanie domostwa cykorią.
Grafika w nagłówku przedstawia drzeworyt “Dziwożona” autorstwa Jana Styfi.